Szukaj:

Dzień psa

Dzień Psa to stosunkowo nowa inicjatywa, ustanowiona w 2007 roku. Chociaż w wielu miejscach mozemy spotkać się z inną wersją jego nazwy – Światowy Dzień Psa – w rzeczywistości święto nie ma charakteru międzynarodowego. Powstało z inicjatywy polskiego czasopisma „Przyjaciel Pies”. Dlaczego 1 lipca? Nieprzypadkowo – to latem właśnie najwięcej psów trafia do schronisk, ponieważ ich niezbyt odpowiedzialni opiekunowie nie mają pomysłu, co z nimi zrobić podczas wakacyjnych wojaży.

Łowiectwo nierozerwalnie kojarzy się z psami. Człowiek i pies od wieków wspólnie polowali i tak to trwa aż po współczesne czasy, i wydaje się, że polowanie bez psa jest jedynie namiastką prawdziwych łowów a w niektórych sytuacjach jest to wręcz niemożliwe i nieetyczne. Prędzej czy później w każdym z nas rodzi się myśl o posiadaniu psa - towarzysza łowów. Pamiętajmy, że jest to decyzja często na kilkanaście lat, dlatego powinna być jak najbardziej przemyślana. 

Psy myśliwskie tworzą dużą i zróżnicowaną grupę. By czworonóg mógł brać udział w łowach, musi być najpierw odpowiednio ułożony. Psy myśliwskie dzieli się na liczne, mniejsze grupy. Podstawą jest podział w oparciu o zakres prac, jakie pies może wykonywać. Patrząc pod tym kątem występuje osiem grup. Są to aportery, dzikarze, gończe, norowce, płochacze, posokowce, tropowce, wyżły.

Aportery:

Choć aportować postrzałki są w stanie, i to z sukcesem, praktycznie wszystkie psy ras myśliwskich, których zdolności w tym kierunku zostały dodatkowo wzmocnione szkoleniem, kynologia dochowała się także w tej konkretnej dziedzinie użytkowości, wyspecjalizowanych ekspertów w postaci sześciu ras Retrieverów (Labrador Retriever, Golden Retriever, Flat Coated Retriever, Curly Coated Retriever, Nova Scotia Duck Tolling Retriever oraz Chesapeack Bay Retriever) zaklasyfikowanych przez FCI do grupy VIII. Najistotniejszą cechą Retrieverów, która wysuwa je przed szereg innych czworonogów zdolnych do aportu jest fakt posiadania przez nie unikatowej umiejętności w postaci tzw. markingu. Pod tym angielsko brzmiącym wyrazem kryje się zdolność do zapamiętywania przez towarzyszącego myśliwemu psa, toru lotu oraz domniemanego miejsca upadku strzelonego przy nim ptactwa (nawet kilku czy kilkunastu sztuk), które pies równie chętnie i w odpowiedniej kolejności podejmuje z lądu jak i lodowatej wody. Ta wyjątkowa zaleta użytkowa w połączeniu z bardzo przyjaznym usposobieniem zdecydowały o tym, iż psy te (głównie Labradory i Goldeny) znalazły swoich zwolenników nie tylko wśród myśliwych, ale zyskały najpierw sympatię, a następnie status najpopularniejszych czworonogów na świecie utrzymywanych dla towarzystwa. Polska także wpisuje się w tym kontekście, w tę globalną tendencje, przy czym w łowiectwie, dwa najpopularniejsze Retrievery są wykorzystywane także jako płochacze oraz tropowce.

Dzikarze:

Do grupy dzikarzy zwykło zaliczać się wszystkie psy użytkowane do polowań na dziki, tak więc mogą być nimi zarówno jamniki, teriery jak i wyżły, różne rasy psów gończych czy szpice myśliwskie. Ze względów humanitarnych oraz etycznych myśliwy musi sobie oczywiście zadać pytanie czy wybór danej rasy do tego typu polowania jest właściwy. Po pierwsze pies nigdy nie może zastąpić myśliwego podczas polowania, ma jedynie stanowić dla niego wsparcie, ponadto wykorzystywanie do polowań na dziki psów zbyt dużych, ciężkich czy mało zwrotnych stanowi naganną praktykę narażającą je na bardzo dotkliwe urazy ze strony czarnego zwierza, a nawet tragiczne zakończenie żywota. Choć wymagania jakie stawia się psom podczas polowań indywidualnych lub zbiorowych zasadniczo różnią się, można jednak uznać, iż wspólnym mianownikiem idealnego dzikarza są takie cechy jak wykazywanie zainteresowanie podczas łowów tylko dzikami, odwaga, wytrwałość, pasja, karności, ciętość, przy trzymanej w ryzach niezależności, która nie będzie popychać dzikarza w czasie pobytu w łowisku, w kierunku działań na „własną łapę”.

Gończe:

Gończe to najliczniejsza (71 ras zarejestrowanych przez FCI w grupie VI), najstarsza obok chartów oraz najbardziej zróżnicowana pod względem eksterierowym grupa psów myśliwskich przeznaczanych, od zarania dziejów do łowów w środowisku leśnym. Ten typ łowiska i sposób polowania do jakiego te psy wykorzystywano ukształtował ich pokrój, nadając im budowę wytrwałego, zdolnego do wielogodzinnej pogoni długodystansowca, poruszającego się głównie kłusem ze względu na fakt, iż jest to chód charakteryzujący się największą ekonomiką ruchu. Zdecydowanie nie bez znaczenia dla gończych jest także aspekt posiadania przez nie doskonałego dolnego wiatru i głośnego, melodyjnie brzmiącego głosu pozwalającego doświadczonemu myśliwemu zorientować na podstawie grania psa, gdzie w danej chwili ten ostatni się znajduje, za jaką zwierzyną podążą, czy goni na oko czy po tropie itp. Nie mniej jednak czasy rozkwitu i świetności tradycyjnych polowań z gończymi skończyły się wraz

z upadkiem arystokracji. W Polsce polowania tego typu są zabronione, ale przedstawiciele VI grupy FCI wykorzystywani są z sukcesem w roli tropowców, płochaczy czy dzikarzy. Warto także podkreślić, iż polska kynologia „wydała na świat” dwie rodzime rasy psów gończych tj. Gończego Polskiego oraz Ogara Polskiego, z których zwłaszcza ten pierwszy zawładnął sercami polskich myśliwych sprawdzając się doskonale, dzięki swym walorom użytkowym w roli naprawdę skutecznego psa myśliwskiego.

Norowce:

Norowce to grupa wyspecjalizowanych psów myśliwskich, wyhodowanych w celu polowania pod ziemią. Do norowców zalicza się wszystkich przedstawicieli grupy IV (czyli 9 ras jamników) oraz niektóre teriery (przede wszystkich Niemieckiego Teriera Myśliwskiego, Teriera Walijskiego, Foksteriera Krótko- i Szorstkowłosego, Border Teriera czy Jack i Parson Russell Teriera). Do tradycyjnych zadań psów ras norujących należało zmuszenie do opuszczenia nory (lub zdławienia) bytujących w niej drapieżników czworonożnych taki jak lis i borsuk. Obecnie dołączył do nich również jenot. Na początku XX wieku zaistniała także potrzeba ograniczenia pogłowia dzikich królików zamieszkujących w podziemnych norach, a stanowiących w niektórych regionach poważny problem. Aktualnie jednak ten typ norowanie nie jest w Polsce praktykowany.

Cechami jakimi powinien legitymować się dobry norowiec poza odpowiednią budową, rozumianą głównie jako mały wzrost oraz stosunkowo niewielki obwód klatki piersiowej, są pewne, pożądane cechy jego charakteru. Zaliczyć do nich można pasję, czyli chęć pościgu za drapieżnikiem, wytrwałość w ataku na tego ostatniego, skłaniającą psa do systematycznej i nieprzerwanej pracy w norze, a także wiatr czyli czułość jego węchu pozwalający mu zwłaszcza w przypadku rozbudowanych przestrzennie nor bezbłędnie lokalizować przeciwnika.

Płochacze:

Płochacze to psy, które w przeciwieństwie do wyżłów trudno zaszeregować do jednej konkretnej grupy ras podziału przyjętego przez FCI. I choć do tradycyjnych płochaczy zalicza się psy należące do grupy VIII FCI tj. Spaniele Angielskie (m.in. Cocker Spaniel Angielski, Angielski Springer Spaniel, Walijski Springer Spaniel) oraz Płochacza niemieckiego i Kooikerhondje (Płochacz Holenderskiego), w łowisku, w roli psów tej specjalności spotyka się różnych przedstawicieli małych i średnich ras psów myśliwskich tj. teriery, gończe czy jamniki. Zasadniczą jednak cechą, która odróżnia płochacze od wyżłów jest to, iż te pierwsze nie posiadają zdolności do wykonywania stójki choć sam schemat sposobu ich pracy jest zbliżony. Brak wspomnianej umiejętności wystawiania wymusił poniekąd inną metodę pracę tych psów, mianowicie „przed strzelbą”, a więc w pobliżu myśliwego. Odpowiednio wyszkolony płochacz powinien podczas przeszukiwania pola poruszać się zakosami, zawsze przed myśliwym, nie oddalając się od niego na dystans większy niż 30-35 metrów w prawo i lewo, a zwietrzoną zwierzynę zaznaczać w czytelny dla przewodnika sposób postawą swojego ciała oraz ruchami ogona dając mu tym samym czas i szansę na złożenie się i oddanie strzału.

Tropowce i posokowce:

Tropowce i posokowce to dwie, a właściwie jedna, zróżnicowana, ale bardzo szczególna grupa psów myśliwskich. O jej wyjątkowości decyduje fakt tego jak ważną i pożyteczną pracę psy tej specjalności wykonują na rzecz zwierzyny i myśliwych nie zawsze przecież perfekcyjnie celnie posyłających swe kule w jej kierunku. Dzięki, swojej ciężkiej, ale i odpowiedzialnej pracy tropowce dopełniają z satysfakcjonującymi rezultatami pojęcie dobrze rozumianych „etycznych i prawych łowów”. W polskiej nomenklaturze łowieckiej mianem tropowców określa się psy, do zadań których należy poszukiwanie i dochodzenie rannej, grubej zwierzyny zwanej w gwarze myśliwskiej postrzałkami. Grupa tropowców jest duża i złożona z przedstawicieli rekrutujących się bez mała ze wszystkich grup psów myśliwskich. Znaleźć tu więc można zarówno aportery, jak i jamniki, teriery, gończe, szpice czy legawce. Spośród tropowców przyjęło się też zwyczajowo wyodrębnianie 3 ras (zaliczonych do grupy VI FCI) posokowców tj. bawarskiego, hanowerskiego oraz alpejskiego gończego krótkonożnego. Teoretycznie te szlachetne psy, spośród wszystkich innych wydają się być najbardziej do tego typu pracy predestynowane, ze względu naturalną skłonność do posługiwania się podczas pracy dolnym wiatrem (czego nie można jednakże odmówić i jamnikom oraz pozostałym przedstawicielom grupy VI), nie mniej jednak nie do przecenienia są także przejawiane przez poszczególne osobniki niezależne od rasy cechy indywidualne. Do zadań tropowców należy odnajdywanie postrzałów po zimnej, starej oraz przestarzałej farbie, a więc leżącej 6-8h, 12 i ponad 24 godziny.

Wyżły:

Wyżły to psy chyba najczęściej ze wszystkich innych ras myśliwskich kojarzone z łowiectwem oraz samą sylwetką myśliwego. Legawce to 37 ras tworzących trzon grupy VII według podziału FCI (Międzynarodowej Federacji Kynologicznej). Przedstawiciele wspomnianej grupy dzieleni są ponadto tradycyjnie na wyżły z Wysp Brytyjskich potocznie nazywane anglikami (Pointer, Seter irlandzki, Seter irlandzki czerwono-biały, Seter angielski, Seter szkocki (Gordon)) oraz wyżły kontynentalne (np. Wyżeł niemiecki krótkowłosy, Wyżeł weimarski, Wyżeł włoski krótkowłosy, Mały münsterländer, Wyżeł czeski szorstkowłosy – Fousek). Główną, charakterystyczną i jednocześnie wspólną cechą wszystkich wyżłów jest zdolność do wykonywanie przez nie stójki inaczej określanej mianem wystawiania. Stójka, (której zawsze towarzyszy m.in. zauważalne skoncentrowanie uwagi psa oraz wyraźne napięcie muskulatury całego ciała), manifestuje się poprzez zamieranie wyżła w bezruchu, w charakterystycznej pozycji w momencie, w którym zwietrzył on zwierzynę. Sposób jej wykonania jest w dużej mierze zależny od rasy chociaż nie bez znaczenia są tutaj także indywidualne cechy poszczególnych czworonogów. Dla przykładu od pointera, „arcymistrza pola” poruszającego się po nim z wielką pasją, dużą prędkością, od horyzontu do horyzontu, oczekuje się przejścia do niemalże posągowej stójki z pełnego galopu, podczas gdy np. setery czy wyżły niemieckie powinny wcześniej „ściągać”. Pod pojęciem tym należy rozumieć „przejście”, pokonanie przez psa jeszcze kilku bądź kilkunastu metrów od chwili kiedy poczuje on odwiatr zwierzyny do momentu jego zatrzymania się w typowej pozie wystawienia. W przypadku wyżłów niemieckich stójka będzie najczęściej wykonywana w pozycji stojącej, nierzadko z ugiętą i podniesioną ku górze jedną z kończyn piersiowych. Setery angielskie natomiast wystawiają w pozycji warującej lub półsiadzie stąd też wzięła się polska nazwa grupy VII – legawce (ówczesny pies legawy jako pierwszy pomocnik myśliwego przejawiający skłonności do wystawiania brał jeszcze udział, w polowaniach można by powiedzieć „starego typu”, podczas których ptactwo znajdujące się przed warującym psem nakrywano siecią).