Szukaj:

Nie tylko zwierzęta biegają po lesie

Bywając w lesie, służbowo czy też rekreacyjnie, nie zastanawialiście się jak dużo osób korzysta z lasu? W jaki sposób? I przede wszystkim w jakiej jego części najczęściej można spotkać turystów? 

W XXI wieku odpowiedź można uzyskać dość łatwo, wystarczy o to zapytać 'wujka' Google. W dobie wszechobecnie wykorzystywanej geolokalizacji można bez problemu ustalić jaki jest ruch w lesie. Rejestratory tras, komputery rowerowe, aplikacje wspomagające sport czy chociażby zwykła nawigacja, wszystko to korzysta z systemu nawigacji satelitarnej GPS oraz sieci internet gromadząc przy tym wiele bajtów danych, jak chociażby daty, przebyte trasy, prędkości i tym podobne. 

Część tych danych bez problemu można odnaleźć publicznie udostępnianych w internecie. Oczywiście są to tylko dane szczegółowe lub statystyczne, ale myślę, że one w zupełności nam wystarczą. Jednym z takich miejsc jest strona aplikacji Strava. Strava to jedna z najpopularniejszych aplikacji sportowych, która pozwala śledzić i na bieżąco analizować aktywność użytkownika. Pod nazwą Strava Heatmap można znaleźć system mapowy, który udostępnia w przejrzysty sposób dane odzwierciedlające częstość uczęszczania daną trasą. 


Powyższa mapa (kliknij na nią aby powiększyć) przedstawia większość naszego obwodu. Jak czytać taką mapę? Otóż im kolor jaśniejszy (do białego) tym droga częściej uczęszczana. Jak widać, największy ruch jest na tych najlepszych pod względem nawierzchni oraz dostępności drogach, a są to m.in. drogi rowerowe Toruń - Unisław, Toruń - Barbarka, drogi Przysiek - Barbarka, Toruń - Olek oraz drogi leśne w okolicach Barbarki i Stawów Przysieckich.

Jak to się ma w rozróżnieniu na uprawiany sport? Jazda rowerem, zwłaszcza ta rekreacyjna, wymaga lepszych nawierzchni, więc ruch rowerowy ogranicza się do tras asfaltowych i lepszych dróg leśnych.


Ruch pieszy natomiast odbywa się po praktycznie każdej leśnej ścieżce, jednak głównie w okolicach miast i wsi (Toruń, Przysiek, Barbarka, Olek, Łysomice). 

Można by rzec - nic tylko się cieszyć. Otóż czy aby na pewno? Spójrzmy sobie na przykład na oddziały 84 - 86 w Leśnictwie Olek oraz 104 - 106 w Leśnictwie Wrzosy:

Jest to doskonały przykład na to, że ruch (czy to pieszy czy rowerowy) odbywa się nie tylko po tych drogach udostępnionych przez Lasy Państwowe do ruchu. Ba, nie odbywa się nawet po drogach oddziałowych! Często są to szlaki oddzielające pododdziały, a niekiedy nawet jest to środek lasu. To w połączeniu z ilością osób odwiedzających nasze lasy powoduje ciągły niepokój wśród zwierzyny czego skutkiem jest jej migracja na pola i tereny przypolne, gdzie ma choć trochę spokoju. Niestety, obecność zwierzyny na terenach rolniczych powoduje pojawianie się szkód w uprawach rolnych, czemu my jako myśliwi musimy przeciwdziałać. 

Oczywistym jest, że nie można ograniczyć ruchu w lesie. Również lasu nie ogrodzimy płotem. Jednak może warto się zastanowić dwa razy, nim zboczymy z utwardzonego szlaku, kto jest gościem w lesie: człowiek czy zwierzęta. 


Przypominam również o programie 'Zanocuj w lesie' w którym Nadleśnictwo Toruń bierze udział. Program ten powstał w ramach kontynuacji założeń zawartych w ogólnopolskim pilotażu udostępnienia obszarów leśnych celem uprawiania aktywności typu bushcraft i surwiwal. Po ponad rocznym okresie trwania pilotażu, ankietowaniu osób korzystających z obszarów pilotażowych, zarządców terenu, rozmowach ze środowiskiem bushcraftowym i surwiwalowym wykiełkował pomysł przekształcenia pilotażu w stały program pn. „Zanocuj w lesie”.

Jedno z wielu miejsc udostępnionych do biwakowania znajduje się w granicach naszych obwodów, a dokładniej w okolicach Barbarki (Barbarka - Przysiek - Olek). Są to sektory III, IV, IX oraz X w obwodzie 135. 


Wprowadzenie tego programu nie oznacza wyłączenia tych obszarów z polowań, jednak należy zwracać szczególną ostrożność, zwłaszcza w trakcie wykonywania polowania po zmroku. Osoby biwakujące w tych miejscach nie muszą zgłaszać tego faktu do nadleśnictwa jeśli nocują nie dłużej niż 2 noce oraz w grupie nie więcej niż 9 osób.

Może zamiast widzieć w programie przeszkodę należy upatrywać w nim szansy? Wszak jest to możliwość nawiązania miłych relacji z osobami, które pasjonują się przyrodą i lubią spędzać czas na świeżym powietrzu. Warto się tutaj kierować dewizą "Myśliwy kłania się pierwszy". Przestrzegam przed wdawanie się w niepotrzebne dyskusje. Jeżeli czujemy się zagrożeni lub dana osoba celowo przeszkadza nam w polowaniu należy zgłosić fakt Policji. 

Miejmy oczy szeroko otwarte!
Darz Bór!