Szukaj:

Pracowita sobota

Miniona sobota, jak to na wiosnę przystało, była dla nas bardzo pracowita. Zaczęliśmy od krotkiej odprawy na Olku i pojechaliśmy w las...

Zaczęliśmy od postawienia przewróconej przez wiatr ambony numer 17A. Na miejscu okazało się, że zniszczeniu uległ dach. Szybka wymiana pokrycia, chwila wysiłku i ambona już stoi. Nawet chmara jeleni wyszła z lasu popatrzeć, co mu tu robimy. 
Następnie udaliśmy się pod ambonę 14 aby naprawić zerwany przez wiatr dach. Kawałki dachu porozrzucane były w promieniu kilkudziesięciu metrów. Niestety, z racji usytuowania, ta ambona jest narażona na silne wiatry.

Zbliżała się już godzina 10, więc przyszła pora na kawę! Udaliśmy się do kol. Agnieszki, która już na nas czekała. Kawę zagryźliśmy swojską drożdżówką. Chwila odpoczynku na słońcu i ruszyliśmy dalej z robotą.

Jedno z zadań na ten dzień zakładało przestawienie chłodni. Wraz z pojawieniem się kol. Wojtka z ładowaczem podjęliśmy się tego trudnego zadania. Przestawienie chłodni poszło sprawnie i mogliśmy udać się naprawiać kolejną ambonę.
Pojechaliśmy postawić przewróconą ambonę numer 10. Ambona ta w najbliższym czasie pewnie będzie często wykorzystywana, więc postawienie jej było priorytetem. Ambonę postawiliśmy dość szybko, jednak aby nie zajmować czasu Wojtkowi zabezpieczenie jej i podbicie zastrzałów zostawiliśmy na inny dzień. 

Kolejny punkt na mojej liście zadań na sobotę był oznaczony na czerwono. Mianowicie było to zrzucenie przewróconego na ambonę numer 5 drzewa. Gdy dotarliśmy na miejsce nie mogliśmy wyjść z podziwu. Prócz opartego o nią jesiona wiatr przewrócił na nią również dwie sosny. Ale co to dla nas. Pilarze asekurowani przez ładowacz wzięli się do roboty. Po dłuższej chwili ambona była już uwolniona z konarów potężnego drzewa. Wzmocniliśmy nogi ambony, postawiliśmy ją na ziemi i tak oto na zegarze pojawiła się godzina 13...


Dziękuję wszystkim obecnym za przybycie. Dziękuję kol. Wojtkowi za pomoc i wsparcie. Dziękuję kol. Agnieszce za kawę i możliwość odpoczynku. 

Przypominam, iż jest jeszcze kilka ambon wymagających podniesienia. Część, również tych stojących, wymaga naprawy. Zachęcam do działania. Udostępniam materiał (żerdzie, deski, gwoździe), wskażę co jest do zrobienia. Nie patrzmy na innych, nikt za nas tego nie zrobi. 

Do zobaczenia w lesie,
Darz Bór!