Szukaj:

Trzydzieści lat minęło...

Koleżanki, Koledzy!

Wielkimi krokami zbliża się koniec sezonu łowieckiego 2020-2021, a to dobry moment na odrobinę podsumowania.

Zaczniemy może od wielkości pozyskania, bo to chyba temat, który nas wszystkich najbardziej interesuje.
Ale nie będę pisał ile planowaliśmy i ile pozyskaliśmy w mijającym sezonie ale spojrzymy trochę szerzej na pozyskanie...może na okres ostatnich trzydziestu lat? 

Przy okazji przygotowywania wniosku o dzierżawę obwodów zmuszony byłem sięgnąć do trzech ostatnich lat łowieckich, by wykazać na tym wniosku ilość planowanych i pozyskanych sztuk. Były to lata 2017-2018, 2018-2019 oraz 2019-2020. Z latami 2018-2019 oraz 2019-2020 nie było problemu, wszak korzystaliśmy już z systemu dla kół łowieckich. Gorzej było z rokiem 2017-2018, gdzie w systemie były tylko szczątkowe dane i trzeba było poszukać Rocznego Planu Łowieckiego na sezon 2018-2019, gdzie jest podsumowanie roku poprzedzającego sporządzenie RPŁ. Szybkie poszukiwanie w dokumentach, które mam w domu - nie ma. Telefon do naszej skarbnik Agnieszki, że zarządzam poszukiwanie w papierach na Olku. Spotkaliśmy się w siedzibie, dłuższą chwilę szukaliśmy tego, co potrzebowaliśmy: Agnieszka wysokość wypłaconych odszkodowań, ja wielkość pozyskania. Wszystko się znalazło. Wszystko, a nawet więcej.

Co rusz przez ręce przechodziły mi dość stare dokumenty, więc pomyślałem, że fajnie by było cofnąć się w czasie i zobaczyć co i w jakich ilościach pozyskiwali nasi starsi koledzy. Odkładałem sobie na bok wszelkie RPŁ oraz sprawozdania łowczego, by w wolnej chwili, na którą musiałem długo czekać, móc spisać wielkości pozyskania. 

Nie będę trzymał was dłużej w niepewności, przechodzimy do danych, co do których będę dodawał krótki komentarz.
Udało mi się na szybko, a nie ukrywam, że będę chciał sięgnąć jeszcze dalej, uzyskać dane z lat 1990 - 2020...z małymi dziurami.

Zacznijmy od jeleni.

Na początku lat '90 jeleń w naszych obwodach występował w niewielkich ilościach. Początkowo pozyskanie oscylowało na poziomie 3-6 sztuk rocznie i to tylko w obwodzie 135 (dawny 143, a jeszcze dawniejszy 71, ale o tym kiedy indziej - o obwodach zrobię osobny wpis). Od roku 2005 widać znaczny wzrost pozyskania: około 14 sztuk rocznie w obwodzie 135, oraz pojawiło się pozyskanie w obwodzie 137: około 3 sztuk rocznie. Dopiero od roku 2016 wysokość pozyskania przekroczyła 20 sztuk, a w obwodzie 137 jeleń zagościł na dobre.
Dobrze widać tendencję wzrostową (zielona linia) co, mając na uwadze rozmiar szkód wyrządzanych przez jelenie, jest niepokojące. 


Sarna.

Sarna w naszych obwodach zawsze występowała licznie i na stałym poziomie, więc i pozyskanie jest wręcz stałe, a mówi o tym linia trendu (kolor zielony). Na wykresie widać doskonale lata z niewiele mniejszym pozyskaniem, jednak zaraz po nich następuje znaczny wzrost pozyskania, co potwierdza stabilność populacji sarny. 


Dzik.

Dzik, jak to dzik, kto go tam wie. Lata 1990-2005 to lata, gdzie dzika nie było specjalnie dużo. Pozyskanie wynosiło średnio 55 sztuk na rok z niewielkim spadkiem w okolicy roku 2006. Jednak od roku 2006 widać znaczny wzrost pozyskania. Można domniemać, że głównym czynnikiem wzrostu pozyskania, a zarazem ogólnego wzrostu liczebności populacji, był rozwój rolnictwa. Wprowadzenie monokultury na polach, wielkoobszarowa uprawa kukurydzy czy nawet stosowanie genetycznie modyfikowanych odmian zbóż przekłada się na całoroczny, nieograniczony dostęp do bazy żerowej oraz zachwianie okresu huczki i obniżenie wieku prośnych loch. Wprawdzie widać światełko w tunelu, bo od roku 2016 mamy spadek liczby pozyskania, ale od dawna wiadomo, że populacja dzika jest wahliwa. Dziś pozyskanie może wynieść 50 sztuk a za trzy lata 150 sztuk.
Patrząc na wielkość szkód wyrządzanych przez dziki, wysokość odszkodowań jakie koło wypłaca z tego tytułu oraz niską cenę tuszy dzika w skupie ciężko patrzeć z optymizmem na przyszłość. 


Lis.

Z lisami podobnie jak z jeleniami - tendencja pozyskania wzrasta, ale ten wzrost spowodowany jest przez nieco inne czynniki.
Lata, kiedy lisie skóry były w cenie, skutecznie obniżały populację lisa. Kiedy zaniechano tej praktyki spadło pozyskanie a w związku z tym wzrosła ilość osobników. Dodatkowo w latach 2000-2005 rozpoczął się boom na rynku nieruchomości. Jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się na wsiach domy a nawet całe osiedla. A tam gdzie człowiek tam i odpady - śmieci, resztki. Łatwość zdobywania pożywienia ma znaczny wpływ na wzrost populacji.
Na wykresie można również zaobserwować znaczne wahania na przestrzeni kilku sezonów. Wahania te, domniemam, są następstwem pojawiających się chorób zakaźnych wśród lisów, które niekiedy potrafią zdziesiątkować lokalną populację. 


To by było na tyle.
Mam nadzieję, że temat okazał się choć trochę ciekawy :)

Darz Bór! 
~Łowczy