Szukaj:

Wnioski po inwentaryzacji

W dniach 23 i 24 lipca na terenie naszych obwodów odbyła się inwentaryzacja metodą letnich obserwacji, zlecona przez RDLP w Toruniu. 
Inwentaryzacja przeprowadzona była praktycznie w całej Polsce i miała na celu ustalenie struktury płciowej i wiekowej, nie liczebności gatunku.

W inwentaryzacji brało udział 16 osób, głównie myśliwych z koła, ale były też osoby nie będące naszymi członkami. Wszystkim za obecność, zaangażowanie i poświęcenie serdecznie dziękuję. Godziny zostały odliczone :)

Rozpoczęliśmy w piątek wcześnie rano, bo już o godzinie 3:30. Po krótkiej odprawie na Olku każdy rozjechał się w swoją stronę. Pierwsze wyjście kończyliśmy różnie, niektórzy już po godzinie 6, gdy pojawili się biegacze, rowerzyści czy wzrósł ruch samochodów (głównie w lesie). Inni czekali do godziny 7 czy nawet 8. Koło południa, pewnie po porannej drzemce, rozdzwoniły się telefony. Ludzie chętnie dzielili się swoimi obserwacjami, niektórzy zachwycali się porankiem, który faktycznie był wyjątkowy...
Wieczorne wyjście rozpoczynaliśmy indywidualnie, według zasadności. Na granice lasu i pól wychodziliśmy o godzinie 18, na las około 19... Na pola nie było sensu jechać - żniwa trwały do późnych godzin nocnych. Wieczór był długi, ciepły i bezchmurny, co sprawiło, że część kolegów po zakończeniu obserwacji postanowiło jeszcze zostać na polowanie. 
Trzecie wyjście, a zarazem ostatnie, było najtrudniejsze. Organizm domagał się snu...albo dużej ilości kawy. Na szczęście na łowczego można liczyć i po zakończeniu porannego wyjścia udaliśmy się do siedziby na Olku na kawę i drożdżówkę. W między czasie trwały rozmowy, a nawet przechwałki, kto co widział, a ja zbierałem karty obserwacji...


Jaki był wynik obserwacji? Nie będzie to badanie naukowe, bo na to potrzeba więcej czasu i większej ilości danych, ale opierając się na Zasadach selekcji osobniczej i populacyjnej zwierząt łownych w Polsce można już jakieś wnioski wyciągnąć. 
Dodam, że celowo nie podaję ilości zaobserwowanych sztuk, gdyż jest to wynik niemiarodajny, ponieważ jedna sztuka mogła być liczona trzy razy - na każde wyjście jeden raz. 

Jeleń

Procentowy udział osobników w grupach płciowo - wiekowych w stosunku do wszystkich zaobserwowanych osobników wygląda następująco:

Według Zasad selekcji struktura płci winna się kształtować na poziomie 1:1 do 1:1,5 na korzyść łań. W naszym przypadku bardzo mocno odbiegamy od normy, gdyż struktura wynosi 1:2,5 na korzyść łań. Można przyjąć, że w kolejnym Rocznym Planie Łowieckim należałoby zwiększyć odstrzał łań, by wyrównać tę wartość, jednak zbyt mocna redukcja osobników płci żeńskiej może zachwiać populacją, więc należy ten odstrzał rozłożyć na kolejne lata. 

Sarna

U sarny procentowy udział osobników w grupach płciowo - wiekowych w stosunku do wszystkich zaobserwowanych osobników wygląda następująco:

U sarny struktura płci kreuje się w granicach dolnego poziomu. Zasady selekcji dla sarny przyjmują strukturę w przedziale od 1:1,5 do 1:2,5 na korzyść kóz, u nas jest to 1:1,4 na korzyść kóz. Biorąc pod uwagę trwający okres rui, gdzie część rogaczy jeszcze trzyma się 'w ukryciu', można zakładać, że struktura płci sarny w naszych obwodach jest dobra. 

Dzik

Procentowy udział osobników w grupach płciowo - wiekowych w stosunku do wszystkich zaobserwowanych osobników wygląda następująco:


I tutaj niestety jest źle... Biorąc pod uwagę strukturę osobników dorosłych wychodzi nam 1:7 na korzyść samic, gdzie Zasady selekcji dopuszczają 1:1 lub z niewielką przewagą osobników męskich. Nie ma tu wytłumaczenia tej sytuacji. Co gorsza na poparcie tych obserwacji można przytoczyć brak pozyskiwanych dużych samców orężnych. Niestety, patrząc na pozyskanie, często strzelamy wycinkowe pojedynki, co nie wpłynie na zmniejszenie liczebności dzików czy ilości szkód a skutecznie zaburza strukturę płci. Takie męskie pojedynki powinniśmy skutecznie oszczędzać. Mając tak zróżnicowane obwody powinniśmy regularnie pozyskiwać medalowe dziki, jednak trudno szukać, kiedy taki ostatnio padł...
Zauważyć również można znaczną ilość tegorocznych warchlaków. Można przyjąć, że duża część prowadzących loch siedzi obecnie w kukurydzach i zbożach czego nie udało się policzyć, a szkoda...

Jak już wspominałem, to nie są żadne wyniki badań a jedynie moje wnioski wyciągnięte z obserwacji. Trzeba mieć tu na uwadze fakt, że inwentaryzacja, pomimo iż była przeprowadzona rzetelnie i według zasad, odbywała się w złym do obserwacji czasie. Gęstość podszytu i ilość liści skutecznie uniemożliwiał obserwację na dalsze odległości. Stojące na polach zboża, kukurydze czy rzepaki ograniczały możliwość zliczania osobników, głównie dzików i koźlaków, a trwające żniwa przeganiały z pól to co można było zliczyć. Z drugiej strony jest to dla nas jakaś nowość i mam nadzieję, że po drobnych korektach, będzie odbywała się regularnie. 

Raz jeszcze dziękuję za uczestnictwo. 
Darz Bór!
~Łowczy